OD PRODUCENTA
Część Camouflage Touch - korektor zielony
na popękane naczynka. Skutecznie maskuje popękane naczynka i
zaczerwieniania. Działa przeciwzapalnie i regenerująco. Dobrze utrzymuje
się na skórze po nałożeniu podkładu. Pielęgnuje i wzmacnia skórę ze
skłonnością do pękających naczynek. Zawiera wyciąg z kasztanowca,
alantoinę i D-panthenol.
Część Bright Eyes - korektor rozświetlający pod oczy. Maskuje i rozjaśnia cienie pod oczami oraz usuwa objawy zmęczenia. Wyciąg ze świetlika, ogórka oraz D-panthenol i alantoina pielęgnują i wzmacniają skórę wokół oczu.
Część Bright Eyes - korektor rozświetlający pod oczy. Maskuje i rozjaśnia cienie pod oczami oraz usuwa objawy zmęczenia. Wyciąg ze świetlika, ogórka oraz D-panthenol i alantoina pielęgnują i wzmacniają skórę wokół oczu.
MOJA OPINA
Opakowanie
Korektor znajduje się w dwustronnym opakowaniu. Każda z połówek wyposazona jest w aplikator do nakładania produktu.
Konsystencja
Kremowa, choć na tyle sztywna, że produkt bardzo trudno jest wydobyć z opakowania, gdyż osiada na jego ściankach. Jasny kolor trudno rozprowadza się pod oczami.
Działanie
Zielonej wersji używam głównie do zakrywania zaczerwienień, przebarwień i drobnych wyprysków. I tu sprawdza się świetnie. Po nałożeniu podkładu są one prawie nie widoczne. Niestety dość szybko się ściera, mógł być bardziej trwały.
Wersja jasna służy mi do kamuflowania cieni pod oczami. Tutaj również korektor bardzo dobrze się sprawdza. Nie tylko je maskuje, ale również delikatnie rozświetla skórę pod oczami. Dzięki temu wygląda się świeżo.
Korektor nie podrażnia, nie uczula, jest praktycznie bezzapachowy. Nie warzy się i nie roluje. To produkt dla mało wymagającej cery. Obawiam się, że bardziej problematyczniej mógłby nie podołać. Z jednej strony dobrze wykonuje swoje zadanie, z drugiej jest kiepski w aplikacji. Na razie ma u mnie żółtą kartkę. Może kiedyś do niego powrócę, ale na razie poszukam czegoś lepszego.
Cena: 7 zł
Pojemność: 2 x 4 ml
Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego
Ponowny zakup: Nie wiem
swietna cena!!
OdpowiedzUsuńhttp://zielonoma.blogspot.it/2014/12/white-coat.html
pierwszy raz widzę ten produkt ;)
OdpowiedzUsuńJa też pierwszy raz o nim słyszę :)
UsuńSzkoda, ze z aplikacja nie tak dobrze, jak z dzialaniem. No, ale wyprobowac mozna, a moze akurat kiedys wrocisz ;) pozdrawiam, zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie słyszałam o tej firmie. I po Twoje opinii raczej tymczasowo nic nie wypróbuje. Mam swojego ulubieńca wśród korektorów;*
OdpowiedzUsuń