sobota, 22 listopada 2014

Recenzja - Balsam do ust w tubce wiśniowy Carmex Lip Balm Cherry Tube SPF 15

Dziś recenzja balsamu do ust o smaku wiśni marki Carmex. Tych, którzy nie czytali zapraszam na opublikowaną ponad rok temu recenzję jego wersji w sztyfcie (KLIK)

OD PRODUCENTA
Wersja smakowa (wiśnia) znanego i lubianego Carmexu w tubce. Zalecany jest wszystkim tym, których usta wystawione są na długotrwałe działanie czynników atmosferycznych (słońce, mróz czy wiatr). Po zastosowaniu balsamu usta stają się pełniejsze i bardziej jędrne, a przede wszystkim nawilżone i odżywione. Balsam leczy suche kąciki ust oraz niepowtarzalnie radzi sobie z opryszczką, nadaje również delikatny połysk i niesamowite uczucie świeżości i delikatnego chłodu.
Działanie Carmexu:
- znieczula
- niweluje swędzenie
- nawilża i odświeża
- chroni przez zimnem
- natychmiast leczy pęknięte usta.

MOJA OPINIA
Opakowanie
W przeciwieństwie do wersji w sztyfcie, nie mam nic do zarzucenia balsamowi Carmex w tubce. Jest bardzo wygodny i poręczny w aplikacji. Dobrze się rozprowadza na ustach.

Zapach
Zdecydowanie wyczuwalny zapach wiśni.

Moja opinia
Kolejny przetestowany przeze mnie produkt Carmex potwierdza opinię, że to najlepszy producent pomadek ochronnych. Fantastycznie nawilża i ujędrnia usta. Bardzo szybko odzyskują one świeży i zdrowy wygląd. Przy bardzo popękanych ustach na początku możemy odczuwać pieczenie (ale producent informuje nas o tym na opakowaniu), efekt ten znika po kilkukrotnym zastosowaniu preparatu, wtedy gdy usta wracają do formy. Nie klei się i nie pozostawia białego nalotu. Balsam ma lekko czerwony kolor, który ładnie połyskuje na ustach. Niestety jest dość niewydajny. Bardzo krótko trzyma się na ustach i ma gorzki smak, ale osobiście nie należę do osób, które mają w nawyku oblizywanie, więc to mi akurat nie przeszkadza. 


Pojemność: 10 g
Cena: 8 zł
Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego
Ponowny zakup: Raczej tak

środa, 19 listopada 2014

Recenzja - Nawilżająca pianka do mycia twarzy Hydrabio Mousse, Bioderma

OD PRODUCENTA
Nawilżająca pianka do mycia twarzy przeznaczona do pielęgnacji skóry odwodnionej i bardzo odwodnionej. Przywraca skórze naturalną zdolność nawilżania, dzieki zawrtości kompleksu Aquagenium, który usprawnia krążenie wody w naskórku i pomaga zatrzymać wodę w powierzchniowych warstwach skóry. Delikatnie oczyszcza skórę i zmywa makijaż podczas mycia twarzy - gęsta, bogata konsystencja sprawia, że pianka jest niezwykle aksamitna i pozostawia na skórze uczucie świeżości. Hipoalergiczna formuła pianki minimalizuje ryzyko powstawania alergii. Posiada delikatną formułę zapachową.

MOJA OPINIA 
Opakowanie
Produkt znajduje się w metaliczno-aluminiowej buteleczce typowej na przykład dla pianek do golenia.  Zawiera plastikowy dozownik, który kojarzy mi się z tym od bitej śmietany, przez który wylatuje czasami za dużo produktu, ale jego aplikacja jest do wyuczenia.

Zapach
Ma przyjemny, lekki zapach.

Konsystencja
Bardzo lekka, aksamitna, typowa dla pianek.

Działanie
Przed użyciem należy wstrząsnąć opakowaniem. Zgodnie z instrukcją piankę wyciska się przy odwróconej buteleczce do góry dnem. Stosowałam ją na zwilżoną skórę twarzy. Delikatnie wmasowywałam, aż do całkowitego wchłonięcia, a następnie spłukiwałam. Już niewielka ilość pianki wystarczyła na całą powierzchnię twarzy. Oceniam ją przez to na bardzo wydajną. Zalecane jest omijanie okolicy oczu przez co sama w sobie raczej nie nadaje się do pełnego demakijażu, a raczej pielęgnacji po nim. Ma bardzo dobry skład, nie zawiera SLS-u i parabenów. Dzięki czemu nadaje się do skóry bardzo wrażliwej. Nie uczula i nie podrażnia. Niestety po jej użyciu na skórze pojawiły mi się drobne niedoskonałości, nie zauważyłam też aby miała jakieś wyjątkowe działania nawilżające. Po prostu nie wysusza skóry. To bardzo delikatny produkt. Na razie mam co do niego bardzo mieszane uczucia. 


Pojemność: 150 ml
Cena: 35 zł
Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego
Ponowny zakup: Raczej nie

środa, 12 listopada 2014

Recenzja - Żel pod prysznic Black Beauty, C-Thru

Dziś recenzja żelu pod prysznic Black Beauty od C-Thru, który jeszcze całkiem niedawno znany był jako Black Diamond. Firma jakiś czas temu zmieniła jego nazwę.
 
OD PRODUCENTA
Zapach Black Beauty stworzony dla kobiet wyróżniających się. C-thru Black Beauty to zapach inspirujący swoją elegancją. Zapach otwiera nuta cytrusów i zimnych przypraw, która przechodzi w nutę serca złożoną z wanilii i orchidei. Kompozycję bazy budują zmysłowe i ciepłe akcenty drzewa sandałowego, paczuli i bursztynu. Zapach przeznaczony na wyjątkowe okazje dla kobiet, z jednej strony lubiących się wyróżnić, z drugiej zaś okrytych nutką tajemnicy.
 
MOJA OPINIA
Opakowanie
Proste, poręczne ze schludną szatą graficzną. Przezroczysta plastikowa buteleczka pozwala w łatwy sposób kontrolować ilość kosmetyku.
 
Zapach
Mocny, intensywny, z nutką tajemniczości i elegancji. Trochę jak dla mnie męski. Wyraźnie wyczuwalna jest orchidea. Niestety zapach nie utrzymuję się wcale na skórze. Odlatuje wraz z pierwszą kroplą wody.
 
Konsystencja
Jest gęsty, a przy tym bardzo wydajny.

Działanie
Żel dobrze się pieni. Już niewielka kropla wystarczy, aby otulić nim całe ciało. Dobrze oczyszcza, choć nie nawilża, ale też nie podrażnia, jest raczej neutralny dla skóry. Wielki minus za to, że pozostawia wodę śliską. Osobiście bardzo nie lubię twego efektu o czym już wspominałam nie raz przy recenzjach tego typu produktów. Spodziewałam się po tym żelu czegoś dużo lepszego. Polecam go fanką aromatycznych kąpieli, bo zapach jak już wspominałam jest nieziemski. To bardzo średni produkt, na szczęście za bardzo niewielkie pieniądze.


 
Pojemność: 250 ml
Cena: 5 zł
Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego
Ponowny zakup: Raczej nie

niedziela, 2 listopada 2014

Recenzja - Woda toaletowa Charming Love, C-Thru

Jakiś czas temu pisałam o dezodorancie Charming Love od C-Thru, dziś przyszła pora na recenzję wody toaletowej z tego samego zestawu.

OD PRODUCENTA
 Zapach `C-THRU Charming` inspirowany jest Lucky Charms, modną i efektowną biżuterią dla młodych kobiet, która wnosi blask szczęścia i uroku do codziennego życia.
To zapach przeznaczony dla modnych, stylowych, współczesnych i spontanicznych, pełnych energii oraz radości życia młodych kobiet.
Zapach otwiera nuta świeżości i owocowej słodyczy pochodząca z malin, mandarynki i jabłka. Nuta serca kusi kwiatowym zapachem peonii, fiołka i bukietu białej róży, podczas gdy nuta bazy to białe piżmo i wanilia.
Opakowanie `Charming` zostało zaprojektowane według najnowszych trendów - głęboka niebieska barwa została udekorowana błyszczącymi koralikami Lucky Charms.
Kategoria: kwiatowo - owocowa
Nuty zapachowe:
nuta głowy: jabłko, mandarynka, malina
nuty serca: peonia, fiołek
nuta bazy: piżmo, wanilia

 MOJA OPINIA
Woda toaletowa Charming Love od C-Thru to po pierwsze efektowne opakowanie. Flakonik wypełnione jest nie tylko, ale i kryształowymi koralikami, które osiadają na dno. Całość zamknięta jest w przezroczystej tubce, którą można później wykorzystać na kilka fajnych sposobów. Oko cieszy także piękna grafika opakowania. 
Zapach jest dość intensywny, jednak nie przytłacza. Jest to mieszanka nut kwiatowo-owocowych. Ja najbardziej wyczuwam tu woń mandarynki i fiołków. Jest przy tym świeży, lekki, słodki, nie mdły. To bardzo charakterystyczny zapach, z powodzeniem możemy go wyczuć u innych kobiet i bez zawahania odgadnąć, że to ta marka. Najbardziej podoba mi się to, że jest to woda, która rozkwita, z każdą chwilą nabiera innej woni, coraz to przyjemniejszej dla naszego nosa. Nie wiedzieć czemu kojarzy mi się z zimą i świętami, dlatego z powodzeniem będę używać go w te zimne dni. Całkiem trwały, a przy tym bardzo wydajny. 


Cena: ok. 30 zł
Pojemność: 50 ml
Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego
Ponowny zakup: Raczej tak