wtorek, 5 marca 2013

Hippsy

Pierwsze promienie słońca sprawiły, że powróciłam do ćwiczeń na świeżym powietrzu. Przyznam, że było to nie lada wyzwanie, gdyż na dworze nadal panuje dość niska temperatura, ale wysortowana sylwetka i jędrne ciało jest warte takich poświęceń. Z ratunkiem przyszedł mi pas Hippsy, który świetnie chroni nerki przed zimnem, a podczas jazdy na rowerze czy wykonywania innych ćwiczeń jest to niezwykle istotne, aby nas nie przewiało. Po dłuższym stosowaniu stwierdzam, że pas idealnie sprawdza się w swojej roli. Jest wygodny, miły w dotyku, nie krępuje ruchów. Poza tym jest uniwersalny, pasuje do każdego stroju, można schować pod ubranie lub nosić na wierzchu jako dodatek do odzieży. Firma Hippsy oferuje wiele rozmiarów i wersji kolorystycznych, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Ja wybrałam biały pas i jak na razie jestem z niego bardzo zadowolona. 

  

Zaczęliście już wiosenne treningi?

2 komentarze:

  1. ja zaczęłam od poniedziałku jazdę na rowerze oraz długie i szybkie spacery :D i od dziś zaczynam ćwiczyć z Ewą Chodakowską w domu :D wiosna motywuje :) super masz figurkę :) pozdrawiam i obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny pas właśnie szukałam czegoś takiego :)

    OdpowiedzUsuń